Już jakiś czas temu zakochałam się w cudach tworzonych z wełny czesankowej metodą "needle felting"...oczywiście musiałam spróbować :) Zamówiłam wełnę czesankową , igły do filcowania i od razu wykonałam misia :)
Oj wciągnęłam się na maxa :) Kilka godzin pracy, kilka ukuć w palce i misiak gotowy :):)
I jak ?? Podoba się ? Bo mnie i rodzince bardzo :) Mama moja myślała, że jest kupiony :)
Mojego misiaka zgłaszam w następujących wyzwaniach:
- w wyzwaniu nr 48 w Craft Szafie pt. "Coś miękkiego"
Kochani dziękuje za odwiedzinki :)
Buźki dla Was :*
Aneta
No nie! Naprawdę robiłaś to pierwszy raz? To jesteś mistrzynią
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tak :) pierwszy raz miałam w ręku wełnę czesankową i igłę :)
UsuńJest cudowny i wcale mnie to nie dziwi,że mama myślała, że jest kupny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny miś. Rękodzieło wciąga, mnie też ciągle coś nowego kusi.
OdpowiedzUsuńoj tak wciąga i to bardzo :)
Usuńoj moja droga nie jesteś sama w tych poszukiwaniach :) ja ciągle szukam i próbuję....hihihi ;)
OdpowiedzUsuńmiś wyszedł Ci rewelacyjnie!!!
Buziaki
Edytko trzeba szukać stale czegoś nowego, no chyba ,że ktoś lubi jedną technikę i nie lubi uczyć się czegoś nowego
UsuńFajny ten Miś:) zasada jest taka jak czujesz i masz potrzebę szukania to próbuj i rozwijaj się...poszukiwanie gwarantuje rozwój:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
oj czuję i potrzebuję czegoś nowego, przynajmniej by sprawdzic czy np. w danej technice się odnjadę, jak nie to ją porzucam :)
UsuńGenialny miś :) Przeuroczy po prostu :) Nie mam bladego pojęcia o filcowaniu, więc tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńwow! super!
OdpowiedzUsuńbrawo!!niestety temat filcowania jest mi daleki ale z kolei na stole rozłożyłam mnóstwo arkuszy gotowego by tworzyć ozdoby świąteczne :)
OdpowiedzUsuńoj ja często powracam do zwykłego filcu...popracuję troszkę i znów go odkładam..i tak wkółko :)
UsuńSłodziak Ci wyszedł! Udanego dalszego filcowania :)))
OdpowiedzUsuńJest przesłodki, oczu nie można od niego oderwać!
OdpowiedzUsuńJa tez jestem poczatkującą filcaczka,ale taki miś? Cudo!
OdpowiedzUsuńto Kochana filcujemy wspólnie :) oby tylko zapału nam niezabrakło :)
UsuńSłodziutki ma pysiak :)
OdpowiedzUsuńNo podziwiam! :) Super :)
OdpowiedzUsuńSuper ten misiak. Powodzenia w wyzwaniach. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudny!!! Świetne wykonanie - jestem pod wrażeniem, nawet w sklepie nie znajdziesz ładniejszego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
ojej, jaki słodki!!!! :)
OdpowiedzUsuńCudowny miś. Idealny do przytulania i kochania:) Dziękuję za udział w wyzwaniu na blogu Craft Szafa:)
OdpowiedzUsuńAnetko z tymi poszukiwaniami i ja tak mam. Ciągle czegoś szukam i czasem próbuję, raz gorzej raz lepiej mi to wychodzi. A misio jest uroczy i naprawdę cudny. A ta metoda i mi się bardzo podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę Twój pierwszy misio - mówię Ci masz talent. Pamiętam swoje początki - nie były takie ładne :)
OdpowiedzUsuńJejku dzięuje za takie miłe słowa :) i to od takiej specjalistki, "guru" od filcowania - tymbradziej sie cieszę!!! i taka motywacja od razu do pracy :)
UsuńGosia NAPRAWDĘ to mój pierwszy misiak- poszłam na pocztę, odebrałam paczkę z zamówioną wełną i igłami - siadłam i zaczełam dłubać- najpierw kulkę - wyszła, więc odrazu z niej zaczełam główkę robić misiaka, po kilku godzinach był gotowy :)
Mąż też powiedział, że mam talent, bo niedokońca widać wierzył,że może mi coś z tej dłubaniny wyjść :)
Słodziak! Dziękuję za udział w wyzwaniu Craft Szafy!
OdpowiedzUsuńDziękujemy za wspólną zabawę oraz udział w wyzwaniu z misiem, Zespół ScrapCafe
OdpowiedzUsuńJaki przytulny słodziak :D Pozdrowienia od ScrapCafe! :)
OdpowiedzUsuń