Oczywiście poczyniłyśmy tylko próbę...bez kupowania materiałów....po prostu znalazłyśmy kawałek prześcieradła, jakiejś niepotrzebnej bluzki....no i stworzyłyśmy same szablon- znaczy się mama bo jej to znacznie lepiej wychodziło :):)
Królik oczywiście wymaga jeszcze wielu poprawek m.in pyszczek wyszyję muliną, której mi niestety zabrakło w danym kolorze, oraz uszyję kapelusz do kompletu....
Może królik nie wyszedł zbytnio elegancko....może wyglądem nieprzypomina innych tildowych zabawek...ale córa jest zadowolona i może z nim robić wszystko co jej do głowy przyjdzie i nie boję się, że jakiś element odpadnie,że coś oderwie, połknie.....
Pozdrawiam serdecznie :):)
Bardzo fajnie wyszło, Anetko, pozdrów Mamę!
OdpowiedzUsuńojej, jaki uroczy! :)
OdpowiedzUsuńgratuluję pierwszego królisia i powodzenia w dalszych szyciach:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny , a właściwie fajna króliczka. trudno uwierzyć , ze to była pierwsza próba.
OdpowiedzUsuńnie widać, by była to pierwsza próba, królas jest przeuroczy :))
OdpowiedzUsuńSłodziutki króliczek Wam wyszedł :)) Ja kiedyś też poszłam na żywioł i bez szablonu i tez byłam z efektu zadowolona bardzo :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna królisia :) aż buzia sama się uśmiecha na jej widok :))))
OdpowiedzUsuńŚwietnie się spisałyście...
Buziaki :)
Udana próba :) urocza królisia :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie że wyszedł super :)
OdpowiedzUsuńKróliczka pozuje jak modelka :) świetna :)
OdpowiedzUsuńAleż słodziak !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdziękuje:):):) w imieniu swoim i mamy :):):) córeczka królisie ma cały czas w łóżeczku i tul się zasypiając :):)
OdpowiedzUsuńWyszło pieknie. Myślę że może stać się ulubioną przytulanką dziecka .
OdpowiedzUsuńDla mnie bombastyczny :)
OdpowiedzUsuńWitam :) pierwszy raz tutaj jestem, miło widzieć tildę, gdyż uwielbiam wszystko co z nią związane :)) Ja zaczęłam swoją przygodę z szyciem króliczków ok 2-3 lata temu i wiem że na początku króliczek powstaje metodą prób i błędów. Jak na pierwszy raz wyszło super wiec życzę dalszych sukcesów :)
OdpowiedzUsuńAnetko Twój kroliś jest cudny. A że córcia zadowolona to najważniejsze. Móje królisie nie przypominają królisi ;-), a można je tutaj podglądnąć http://maszkownia.blogspot.com/2014/11/witajcie-dzis-rzecz-bedzie-krolikach.html . Ale jak przeczytałam komentarz Isa to mam nadzieję, że kolejne tildy mi się udzadzą. Uwiebiam tildy i mam zamiar dalej próbować je szyć :-)
OdpowiedzUsuń