Kochani ogromnie się cieszę,że moje dwa ostatnie misiaki i sesje jakie im zrobiłam tak się spodobały :) Szkoda tylko ,że większość "maluchów" trafia na półeczkę do pokoju córy....no cóż...nie można mieć wszystkiego....Liczę za to na duży ich udział w sesjach maluszków :)
Dziś pokaże Wam moje ostatnie "dziergadełka", które poczyniłam dla mojej córeczki....Natalka ma 2,5 roczku i ostatnio jest na etapie : "mam dzidziusia"....wozi lalki, karmi ich , przebiera itp...Kupiłam jej niedawno mała lalę z kołyską ,smoczkiem , ale lala miała straszny strój. Postanowiłam jej więc wykonać ubranko na drutach, tak by Natalka mogła śmiało lale ubierać i rozbierać :)
Spodenki, czapka, szalik i sweterek i lala może już z nami chodzić na spacery :) I co najfajniejsze,że wywołuje uśmiech na twarzach innych maluchów choćby na placu zabaw :)
Kochani chciałam Was zaprosić też w progi Art-Piaskownicy gdzie trwa kilka ciekawych wyzwań :)
Jednym z nich , na które przygotowywałam swoją pracę jako inspirację jest wyzwanie z kolorkami : róż, oliwka i szary:) , w którym to można wygrać bon na zakupy :)
Ja poczyniłam swoje pierwsze , tegoroczne ozdoby na święta :)
Ruszyło też wyzwanie : Przyda się - tym razem coś dla zwierzaka :)
Moja 3 osobowa rodzinka ma króliczka :)
POZNAJCIE "KICUSIA" :)
No i jeszcze muszę obalić mit- że małe dziecko i takie zwierzątko to złe połączenie!!!! TO NIEPRAWDA!!! Jak się dobrze dziecku wytłumaczy jak trzeba z takim malcem postępować to będzie go szanowało i kochało....Nasza córa karmi, go, bawi się znim, przytula, bajki mu "czyta" , a Kicuś skacze za nią wszędzie - nawet do toalety :)
Jak przystało na domowego ulubieńca- ma swoje posłanie , którego pilnuje i to bardzo :) Wykonałam mu kocyk na drutach z włóczki ,którą wręcz uwielbiam bo ma takie owalne dodatki :)
Buźki :*
Aneta
Urocze ubranka :) Nie wiem jakie były oryginalne, ale w tych lala prezentuje się super :)
OdpowiedzUsuńKróliczek przywołał wspomnienia, bo też miałam kiedyś jednego, już ładnych parę lat temu. I skubany wszystkie kable mi w domu pogryzł - dziwilimy się jakim cudem zawsze wychodził z tego bez szwanku :)))
kilka lat temu dostałam od męża (wtedy chłopaka jeszcze :) ) czarną, małą , puchatą kulkę...która zgryzła mi wszytskie kable, łącznie z przegryzieniem kabla telefonu stacjonarnego, po nadgryzione meble, i wszystko co drewniane wpadło mu w zęby :)
Usuńwięc wiem,że większość gryzie, ale jak widać są wyjątki :)
Fajne ubranka poczyniłaś dla lali. Córka się pewnie cieszy:)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie wiąż coś się dziej!!! tyle nowości, odkąd cię odwiedzałam. Misiaczek z poprzedniego postu przecudny." Dziergadełka " takie maleństwa, pięknie to wyszło. Podziwiam. Pierwsze ozdoby na choinkę będą się cudnie prezentowały. A żywe zwierzątko to wspaniala nauka dla dziecka. i ktoś jeszcze do przytulania i kochania. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAleż fikuśne ubranka :) A ozdoby śliczne
OdpowiedzUsuńŚwietny króliś, wygląda uroczo ;) Fajnie, że Wam się trafił taki egzemplarz, zwierzęta to świetni kompani dla dzieci, widzę po moim kocie jak lgnie do dzieci :)
OdpowiedzUsuńKochana, nasz słodziak długo (około 4 tyg ) czekał w sklepie zoologicznym,aż go ktoś kupi....był spory już na takiego króliczka miniaturowego i inne króliki się sprzedawały a on nie.....w sklepie tym pracuje moja przyjaciółka i wraz z osobami które tam pracują namówili mnie i męża by go kupić (akurat zdechł nasz słodziaszek inny kilka dni wcześniej).... i tak trafił do nas :) i sobie żyje, bryka, ogląda tv i bawi się klockami :)
UsuńŚwietne ubranko dla lali, ozdoby choinkowe też piękne. A Króliczek słodki! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńKolejne cudeńka:) Króliczek jest uroczy:)
OdpowiedzUsuńUbranka piękne :)
OdpowiedzUsuńU nas, że mama takich zdolności nie ma, to lalki Lulci noszą najmniejsze po Calineczce ubranka.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet :) Pamiętam, jak mama mi robiła różne ubranka dla lalek, też wywoływały zachwyt koleżanek :)
OdpowiedzUsuńPięknie ubrałaś córci lalę :) Faktycznie czasami te sklepowe ubranka są straszne ;)) Dobrze takim dziewczynkom, co to ich mamy potrafią wyczarować takie cuda!
OdpowiedzUsuńNiezwykle uroczy ten Wasz króliś :) Zastanawia mnie, czy jak tak kica cały czas po mieszkaniu, to nie zostawia Wam niespodziewanek to tu to tam :) Moja siostra miała królika i też biegał sobie po mieszkaniu, a nawet po ogródku i skubany na siku zawsze wracał do klatki, ale gdzie stanął, tam zostawił bobek ;)))
Pozdrawiam!
WCALE!!!! wskakuje do klatki ,która stoi w kuchni , gorzej jak córa zamknie klatkę to wówczas jak bardzo nie wytzyma robi obok :) ale co jak co- CZYŚCIUTKI MALUCH, WIE GDZIE KUWETKE MA :)
UsuńWOW!!!! Wspaniałości wydziergałaś. Lala wygląda wspaniale. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWidzę same śliczności, lalka prezentuje się elegancko, a ozdoby są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńNowy członek rodziny to prawdziwy słodziak!!
Jednym słowem - powiększyła się Wam rodzinka :) Słodziak :) Przygotowania do Świąt ruszyły- ogromnie się cieszę. Odwiedzam i podglądam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkie wytwory są świetne :) W króliku niemal się zakochałam :) Słodki maluch :)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się na widok tych dziergadełek, bo moja najstarsza ulubiona zabawka to była właśnie plastikowa lala w wydzierganej na szydełku pomarańczowej sukience... pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCudne ubranko ;) A króliczkiem jestem zachwycona ;) Ależ bym tuliła...
OdpowiedzUsuń