Witam się z Wami Kochani wyjątkowo jak na mnie we wtorek,.... po kolejnej rannej wizycie u lekarza w ciągu ostatniego tygodnia....Nie mam siły nawet pisać, Wam co mi dolega, że lekarka ręce załamuje bo jak to dziś powiedziała: "sama nie wie, jakie leki mi może przepisać"...że jako "mama na pełnym etacie" przecież chorobowego sobie wziąść nie mogę, a że instystucja pomocy w formie babci jest 100 km z tąd, mąż wolnego nie dostanie- no to sami wiecie może mi być teraz ciężko...Tymbardziej jak człowiek marzy o śnie i odpoczynku, a tu musi z gorączką, dusznościami, wielkim rozdrażnieniem siedzieć z niespełna 3- latką- i po raz setny układać puzzle....
Ale cóż- trzeba sobie radzić...Bo przecież "kto jak nie ja":)
Dziś pokażę Wam moje wymiankowe "zdobycze" :) Co do wymianek rzadko w takowych biorę udział, a jeśli już to najczęściej z mojej inicjatywy, jeśli jakaś praca mnie bardzo urzekła i chciałabym mieć takową :)
Uwielbiam wszelkie notesy, kalendarze....coś w czym mogę szybko i przejrzyście coś zapisać , zanotować. Poprosiłam więc Anię z blogu nie oceniam po okładce, o taki notatnik.Wykonała dla mnie takie cudne notesy!!! Piękne są po prostu i skrywają wszystkie moje przemyślenia, plany do realizacji czy marzenia :) Ania z kolei poprosiłam mnie o misia breloczka , którego już Wam pokazałam (TU KLIK).
Uwielbiam tagi Malwinki z blogu malwinkowo, każdy jest wyjątkowy i niepowtarzalny, lecz mnie urzekły szczególnie kiedyś taki z grzybakmi muchomorkami i ptaszkiem na gałązce bzu.Poprosiłam więc Malwinkę by takie dla mnie wykonała, z "motywującymi" do pracy tekstami :) Śliczne są,
i goszczą w moich notesach jako zakładeczki, i gdy tylko sięgam po notes by coś zapisać to patrzę sobie na nich :) Do Malwinki "poleciały" słodkie maluchy od mnie, ale pokażę ję w kolejnym poście :)
i goszczą w moich notesach jako zakładeczki, i gdy tylko sięgam po notes by coś zapisać to patrzę sobie na nich :) Do Malwinki "poleciały" słodkie maluchy od mnie, ale pokażę ję w kolejnym poście :)
Na koniec małe zaproszenie na najnowsze wyzwanie do Art-Piaskownicy- jeśli macie czas i ochotę to czekamy z naszą załogą na Wasze tryptyki ukazujące "Oblicza tegorocznej zimy" :)
Dziewczyną jeszcze raz bardzo DZIĘKUJĘ!!!!
Buźki dla niech i dla Was :*
Przepraszam, że od kilku dni nie jestem aktywna na waszych blogach, ale po chorobie wszystko nadrobię!!
Pozdrawiam
Aneta
Świetne wymianki! Szybkiego powrotu do zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńNo to niefajnie, że nadal Cię trzyma :( Ja byłam bardzo smarkająco-kichająca kilka dni temu, ale walczyłam ostro cytryną, sokiem z kwiatów bzu, syropem z mniszka, czosnkiem i ogólnie witaminami z owoców, warzyw - no i pomogło :) Tobie też dużo zdówka życzę - po raz kolejny :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty dostałaś, dla mnie te wszystkie papiery i scrapki to czarna magia :)
Zdrówka dużo , miłość dostajesz od dziecka więc snu jeszcze szczyptę dorzucę dla Ciebie specjalnie :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty , wyjątkowe :-)
Trzymaj się tam cieplutko, wiem co to za etat :) Życzę szybkiego wyjścia na prostą. Mam wrażenie, że wirusy jakieś wyjątkowo wredne w tym roku. Prezenty śliczne :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się tam cieplutko, wiem co to za etat :) Życzę szybkiego wyjścia na prostą. Mam wrażenie, że wirusy jakieś wyjątkowo wredne w tym roku. Prezenty śliczne :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się:-D I zapisuj(w noatatniku też), co u Ciebie:-D
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty:) Ale zima. U nas już zdecydowanie bardziej wiosennie.
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
dużo zdrówka, oj dużo bo na pewno Ci się przyda
OdpowiedzUsuńFajne prezenty.Przepiękna zima,u mnie wiosna na całego :) Dużo zdrówka życzę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również przesyłam duuużo zdrowia. U mnie też już pierwsze oznaki wiosny widać i czuć. piękny prezent.
OdpowiedzUsuńWspaniałe prezenciki :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim życzę powrotu do zdrowia - to najważniejsze :) Pozdrawiam Cieplutko :)
OdpowiedzUsuńEkstra prezentu :), trzymam kciuki za powrót do zdrówka :)
OdpowiedzUsuńCudne są te ręcznie robione kalendarze i notesy... mnie byłoby ich szkoda zapisywać. Twoje prezenty również są urocze. Widać,że robiły je zdolne rączki.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że juz ci lepiej :-)
OdpowiedzUsuńpodłe wirusy atakują ostatnio ze zdwojoną zaciekłością! podlece małe...
piękne "zdobycze"
aż żal długopisem dotknąć ;-D, ale przecież po to są!