Kochani witam się z Wami już wiosennie, środowo, oczywiście z deszczem za oknem (widać to już staje się tradycją, że za oknem brzydko i pada jak piszę coś na blogu) :) Głowa mnie boli, sos mi bulgocze na gazie, kolejny kubek herbaty za mną...i co ...i muszę siąść i obrabiać zdjęcia, ale wcale mi się nie chce... Jedyne co bym teraz porobiła, to wskoczyłabym pod koc i wzięła szydełko w dłoń
i kończyła zaczętego misia, ale obróbka teraz jest najważniejsza...bo mnie czas goni.
Od 2-3 tygodni, z szydełkiem spędzam każdy wieczór, i bardzo, ale to bardzo mnie praca
z szydełkiem wciągnęła...Do tego stopnia, że nie korzystam z gotowych schematów, tylko zaczęłam robić swoje. Za pewne zastanawiacie się po co, przecież tyle płatnych czy darmowych schematów jest na amigurumi...No więc, nie lubię, nie chce rozczytywać czyiś schematów, tymbardziej jeśli są po angielsku, czy jeszcze gorzej po rosyjsku ...Misie moje szydełkowe robię na potrzeby swoich sesji z maluszkami, i wolałam poświęcić kilka wieczorów i metodą prób i błędów stworzyć taki schemat, by wielkościowo pasował mi do moich sesji...Tak powstał schemat, na mojego misia, którego jeszcze udoskonalam :) Ale już na tym etapie (do tej pory powstały 2 misie) jestem bardzo zadowolona i udało mi się już "przetestować" moje maluchy :)
z szydełkiem wciągnęła...Do tego stopnia, że nie korzystam z gotowych schematów, tylko zaczęłam robić swoje. Za pewne zastanawiacie się po co, przecież tyle płatnych czy darmowych schematów jest na amigurumi...No więc, nie lubię, nie chce rozczytywać czyiś schematów, tymbardziej jeśli są po angielsku, czy jeszcze gorzej po rosyjsku ...Misie moje szydełkowe robię na potrzeby swoich sesji z maluszkami, i wolałam poświęcić kilka wieczorów i metodą prób i błędów stworzyć taki schemat, by wielkościowo pasował mi do moich sesji...Tak powstał schemat, na mojego misia, którego jeszcze udoskonalam :) Ale już na tym etapie (do tej pory powstały 2 misie) jestem bardzo zadowolona i udało mi się już "przetestować" moje maluchy :)
Na szydełku do tej pory wykonałam 2 czapeczki bonetki (jakiś rok temu) i kaczkę...więc stworzenie schematu było dla mnie troszkę trudne, ale udało się...I tak powstały 2 misie, a kolejne już się robią :) A w notesie już zapiski mam na nowe misiakowate twory :)
Zobaczcie moje misiaki i oceńcie czy fajne mi wyszły czy nie? ?
Pierwszy mój miś szydełkowy, z moherku wykonany :) Moje "misiowe maślane oczęta" muszą być :)
na drutach do kompletu misia wykonałam czapeczkę dla noworodka :)
Drugi mis już lepszy wg mnie, MÓJ OSOBISTY ULUBIENIEC (czasem tak mam, że "zakochuję" się w jakiejś mojej pracy i mam ją tylko dla siebie ).
a tu z maluszkiem...maluszek oczywiście w bodziaku też mojego wykonania :)
Buźki :*
Aneta
Ale Ty zdolna jesteś. Misie są cudne, a body dla dziecka niesamowite. Śliczne robisz rzeczy.
OdpowiedzUsuńCudowne misiaczki! Cudowne zdjęcia! Nic tylko się zachwycać! Pierwszy misiu z maślanymi oczkami przesłodki, a drugi jakby lekko zdziwiony? Zachwycam się Twoimi pracami!
OdpowiedzUsuńSą tak samo urocze jak Twoje filcaki :) Zakochać się można w tych oczach :)
OdpowiedzUsuńMiśki cudne! Chciałam kiedyś zrobić miśka na szydełku, takiego malutkiego, ale mi nie wyszło... chyba muszę jeszcze raz do tego podejść ;)
OdpowiedzUsuńWyszły jak inne prace z Twoich rąk, cudeńka prawdziwe. Z tymi schematami to jakaś heca. Wielokrotnie pytana o schemat misia mówię że robię z głowy, i każdy dlatego jest inny, i szczerze mówiąc zawsze widzę wtedy niedowierzanie.
OdpowiedzUsuńMisiulek z dzieciakami cudnie wygląda :)
Rozkoszne :)
OdpowiedzUsuńCudowne maluszki, fajnie połączyłaś filc z wełna :) a kadry jak zwykle bajeczne :)
OdpowiedzUsuńCudowne i kochane misie. Pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńsorry ale dzidzia wygrała swoją słodkością :)
OdpowiedzUsuńI misie i Twoje zdjęcia są zachwycające! Wspaniale się rozwijasz Anetko! Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńCudne misiaczki:)
OdpowiedzUsuńŚliiiiiczne :)
OdpowiedzUsuńCoś niesamowitego :) Rozkoszne!
OdpowiedzUsuńUrocze misiaki i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne misie i śliczne zdjęcia maluszków;)
OdpowiedzUsuńSzydełko można zabrać wszędzie, to jego duża przewaga nad innymi technikami rękodzielniczymi.
Przeurocze. jak zawsze jestem zachwycona. Wszystko Ci pięknie wychodzi. Widać wielki talent :) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne są oba i takie słodkie :)
OdpowiedzUsuń