W końcu i ja zaczęłam małymi kroczkami przygotowania do świąt...Święta spędzamy u rodziców, ale mieszkanko swoje przecież też muszę sobie przyozdobić- dlatego też w tym roku postanowiłam wykonać kilka własnych ozdób m.in na choinkę .
Dziś pokażę Wam jak można szybko ozdobić jakiś dowolny przedmiot z drewna, ze sklejki czy chociażby plastiku. Ja ozdobiłam sobie drewniane dzwoneczki, które zawisnął na mojej choince :)
Potrzebujemy:
- dowolną przedmiot, którą chcemy ozdobić np. drewniany dzwoneczek, bombkę plastikową
- czarną farbę akrylową
- pastę mineralną (ja użyłam w kolorze szarym wg producenta ,a wg mnie to czarny kolor)
- wosk chameleon w dowolnym kolorze ( ja użyłam niebieskiego)
- aplikator by móc wykonać wzorki (koszt ok 3 zł w sklepie plastycznym)
- sznurek, pędzelek, jakaś wstążka na wykonanie kokardki
Gdy nasz przedmiot jest gotowy do ozdabiania (musi być gładki , dlatego też warto najpierw przetrzeć go troszkę papierem ściernym) malujemy go czarną farbą akrylową i odstawiamy do wyschnięcia.
Pastę mineralną nakładamy do aplikatora i wykonujemy dowolne wzroki, szlaczki, mazaje , po prostu wszystko co nam w głowie zaświta na pomalowanym wcześniej przedmiocie.
Pasta mineralna szybko wysycha więc po skończeniu ozdabiania warto od razu umyć aplikator by nadawał się znów kiedyś do innej pracy.
Następnie za pomocą suchego pędzla , najlepiej o sztywnym włosie (a jak nie posiadamy takowego, wystarczy bawełniana szmatką) nanosimy wosk chameleon w wybranym odcieniu. Wosk ten nadaje niepowtarzalny kolor, mieniący się w różnych odcieniach, dlatego też na choince mój dzwoneczek będzie pięknie się mienił an różne odcienie niebieskiego w świetle lampek choinkowych :)
Wosk schnie szybciutko , pięknie pachnie woskiem pszczelim (bo go zawiera) i nie potrzeba już zabezpieczyć innymi preparatami naszej pracy .
Na koniec połączyłam wszystkie elementy dzwoneczka (które ozdobiłam w ten sam sposób co główną część ) i wykonałam ze wstążki, małą kokardę.
Przepis na małą kokardę: ze wstążki wycinam 2 kawałki różnej długości...z każdego wykonuje owal i sklejam końce każdego owala....potem spłaszczam oba owale ...sklejam oba ze sobą po środku i miejsce to zakrywam małym kawałkiem i przyklejam w poprzek sklejonych owali...mam nadzieję,że choć troszkę zrozumiale to napisałam :) ( fotka 1 i 2 pokazują jak taka mała kokardka wygląda)
Prawda, że łatwe i proste do wykonania :)
Wierzcie mi, efekt z woskiem jest niesamowity, przebija wszelkie brokatowe, cekinowe ozdoby , które można znaleźć już teraz w sklepach.
Jeśli ktoś miałby jeszcze jakieś wątpliwości od nośnie pracy z pastą mineralną czy woskiem to zachęcam do przeczytania mojego posta ( TU KLIK) , w którym szczegółowo pokazałam co i jak z tymi preparatami :):)
Mój tutorial zgłaszam w Skrzydlatej Chatce w konkursie Creative Christmas 2014 :)
Kochani to już mój 99 post na blogu :):)
W kolejnym niespodzianka :):):):)
Buźki :*
Aneta
Fantastyczne, nie powiedziałabym że są z drewna. Bardzo fajny tutek :), trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione dzwoneczki :)
OdpowiedzUsuńdzwoneczki mają swój urok:)
OdpowiedzUsuńSUPER, W OGOLE NIE WIDAĆ,ZE SA DREWNIANE !
OdpowiedzUsuńpiękne dzwonki
OdpowiedzUsuńŚliczny, kiedyś próbowałam ozdobić taki dzwonek spękaniami a że marnie wyszło to gdzieś leży w kartonie, może warto zabrać się za niego ponownie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zdobię te same dzwoneczki! Efekt będzie u mnie na blogu za jakiś czas. Twoje są cudowne, pasta kameleon - rewelacja muszę ją zakupić! Życzę powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńDzwoneczek śliczny i na pewno będzie pięknie wyglądał na choince :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnetko cudowny dzwoneczek. Ja tez próbuję się zabrać za ozdoby świąteczne, ale coś mi nie idzie . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow jaki świetny efekt! Początkowo nawet nie przyszło mi do głowy, że są one z drewna! :D Piękne są :)
OdpowiedzUsuńświetnie :) Kochana przydatne Diy :*
OdpowiedzUsuńPrześliczna ozdoba :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity efekt wyszedł , zupełnie odmieniłaś jego stan , jak zaczarowany z bajki :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten dzwoneczek, dzięki za tutka :) Jeszcze nie pracowałam z tym woskiem, ale chyba właśnie nabrałam ochoty :)
OdpowiedzUsuńWspaniale to wygląda, choć przyznaję, ze te wszystkie nazwy typu pasta mineralna, czy wosk chamelon nic mi nie mówią :-))) tym bardziej podziwiam!:-)))) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo genialne, szczególnie pomysł na aplikację pasty w ten sposób mi się podoba,muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń