FOTOGRAFOWANIE I FILCOWANIE....TO JEST MÓJ POMYSŁ NA SIEBIE :)

Kochani, jeszcze kilka miesięcy temu, bym mi nie przeszło przez myśl, że mogę połączyć dwie swoje pasje...fotografowanie, którym zajmowałam się do tej pory całkiem "amatorsko", z filcowaniem...

Zastanawiałam się kiedyś czy można połączyć pstrykanie fotek, "to coś" dzięki czemu patrząc w obiektyw umiem pokazać miłość, emocje, radość, smutek...z moimi miśkami...No powiem szczerze,że sama się miło zaskoczyłam, jak przy pierwszej sesji noworodkowej jako "rekwizyt" wykorzystałam swojego miśkowego malucha...Rodzice maleństwa byli uradowani, i zaskoczeni, gdy mała- 2 tygodniowa Alicja ściskała misia ze swoim imieniem :)

Fotografowania nikt mnie nie uczył...to tak samo przyszło...nigdy nie korzystałam z żadnych kursów, szkoleń...po  prostu wzięłam aparat i pstrykałam fotki...."Zabawa " lustrzanką w trybie manualu jest czymś nieprawdopodobny, bo nie ukrywajmy,że robienie fotek na automacie to każdy potrafi...

Teraz wykonując miśki biorę pod uwagę to czy przyda mi się on w pracy z aparatem, do jakiej ewentualnie sesji czy stylizacji...i tak powstają kolejne maluchy,wędrują sobie na półkę (a mają już swoją specjalną) u córy w pokoju i czekają na moment kiedy je użyję...kiedy rodzice malucha się ucieszą na ich widok...kiedy sam maluch już troszkę większy na ich widok uśmiechnie się, zacznie gaworzyć i chwytać je w rączki :) Ostatnio nawet wykorzystałam jednego z moich ulubieńców do sesji ciążowej...przyszła mama była mega zaskoczona i zadowolona z takiego pomysłu by wykorzystać różowego słodziaka z imieniem jej synka...

Owszem zdarzają się sesje,kiedy ani jednego malca nie wykorzystuję, lub po prostu malec jest tak zafascynowany miśkami, iż ma ochotę wyłącznie na zabawę nimi, a nie na "współpracę" ze mną.

Ostatnio zaczęłam sobie sama dziergać na drutach ubranka do sesji, czapki, spodenki, dzięki czemu mogę wcześniej zaplanować sobie stylizację,czy nie powielać już wcześniejszych...

Oczywiście jeśli ktoś posiada z Was np. jakieś ubranka szyte ,które mogłabym wykorzystać to piszcie,chętnie odkupię :):) 

Poluję obecnie na wszelkie starocie: stare wózki, walizki, ubrania rodem z innej epoki, kufry, drewniane zabawki stare np. koniki na biegunach, samochody metalowe, drewniane, stare misy drewniane, koryta....Dajcie znać jak coś macie- chętnie odkupię lub wymiankę zrobię :)

Pokaże Wam, kilka fotek na których widać jak dzielnie pomagają mi moje "Małe Skarby" :) Wykorzystanie ich , szczególnie na starych walizkach jest moim pomysłem i mam nadzieję, że tak zostanie!! bo nie chciałabym zaraz widzieć takie fotki u innych...

No to już wiecie czym się zajmuję...

Chciałabym by fotografowanie i filcowanie szło w parze ze mną stale ...jako pasje ... forma rozwoju zawodowego...

Kochani trzeba spełniać swoje marzenia,plany realizować, nawet jak wydaje nam się,że jest to wcale nie możliwe...

Buźki :*

Aneta