MAŁE MIŁOSTKI .....

Wiosna w koło , więc i miłość kwitnie wokół :) Zazieleniło się wszędzie, deszcz potrzebny , więc jak dla mnie może sobie troszkę popadać, a że pracy mam sporo i spraw papierkowych więc zła na gorszą pogodę wcale nie będę. Kilka dni słońca było, więc akumulatory do pracy naładowane- tylko szkoda,że na prawdę brak czasu na przyjemności filowania...

Weekend upłynął mi na siedzeniu na zajęciach w szkole....w sobotę wręcz bolała mnie ręka od ćwiczeniu skrętów...robieniu bukietów z róż....i tak naprawdę ręka na tyle boli,że o filcowaniu na razie nie ma mowy...bo nadwyrężyłam sobie ją troszkę i igłami nie mam jak kuć setki tysięcy razy...

Dziś pokaże Wam parkę, którą wykonałam na wzór już gotowych miśków, z tą różnicą , iż oba miały być połączone, a misia w kokardzie i sukieneczce...Chyba się udało :)

Miłego tygodnia :)

Buźki :)

Aneta