SPANIELEK :)

Witajcie Kochani w ten ponury, szary, jednym słowem beznadziejny poniedziałek. Głowa boli mnie już od wczoraj i w sumie przez to nie mogę skupić się dziś na niczym....

Wczorajszy dzień z rodzinką spędziliśmy na wypadzie do Krakowa---> zaliczyliśmy Muzeum Przyrodnicze, Muzeum Archeologiczne i Muzeum Lotnictwa Polskiego :) Było świetnie i bardzo pouczająco, nawet dla mojej 3,5 letniej córy :) Z naszej listy obowiązkowych miejsc do odwiedzenia mogę już wykreślić kolejne muzea :) Z mężem lubimy takie wyjazdy, tymbardziej jeśli uda nam się przy okazji skorzystać z darmowego wejścia (w niedzielę np. w Muzeum Archeologicznym wstęp jest bezpłatny).

Dziś powrót do codzienności...ale cóż...jak pogoda beznadziejna i nic się człowiekowi nie chce robić...to tylko się obija :) 

Ostatnio filcuję i to sporo :) A dziś pokażę Wam kolejnego psiaka jakiego wykonałam, i który poleciał już do Anglii do swojej nowej Pani :) Podobnego długouchego smutasa już wykonałam, ale ten bardzo przypomina mi spaniela, więc go tak nazwałam :)

Skradł Wasze serca? :)

Kochane moje dziękuję za podsunięcie pomysłów na filcowe dalsze moje poczynania związane
z bajkami z dzieciństwa :)

Sukcesywnie powstaną kolejne postacie z bajek :)

Buźki :*

Aneta